21-30.04.2022. Pamiętne rocznice i wydarzenia.
Mija kwiecień, rosyjska agresja i wojna na Ukrainie trwa, a tymczasem w naszym kalendarium zanotowaliśmy 102 rocznicę podpisania, w nocy z 21 na 22 kwietnia
1920 roku w Warszawie, tajnej umowy o współpracy pomiędzy rządem polskim
a Ukraińską Republiką Ludową,

na czele której stał
wówczas Symon Petlura ( obok wraz z członkami Centralnej Rady Republiki w 2017 roku ).
Głównym celem
tego porozumiena
było stworzenie ram
sojuszu militarnego
pomiędzy obydwoma sąsiadujacymi ze sobą krajami
w wojnie przeciwko bolszewickiej Rosji.
Znalazły się tam również zapisy przebiegu przyszłej
granicy państwowej pomiędzy tworzącymi się,
po rozkładzie carskiej Rosji, niepodległymi bytami narodowymi Polski i Ukrainy.
Ustalenia i plany przywódców obu narodów zmieniła
jednak wkrótce dynamiczna sytuacja na froncie
polsko-bolszewickim, gdzie w wyniku bitwy
warszawskiej od połowy sierpnia tegoż roku wojska
sowieckie znalazły się w odwrocie, a podpisanie
12 października w Rydze zawieszenia broni zostało uznane jako wstęp do zawarcia traktatu pokojowego zfinalizowanego w marcu 2021 roku.
Ostatecznie wojna i zawarcie pokoju, pomiędzy Polską a ZSRS, wymagającego
wzajemnego respektowania praw terytorialnych, wyparły uzgodnienia polsko-
ukraińskie, zwłaszcza te dotyczące ziem znajdujących się poza granicami Polski.
Józef Piłsudski zdawał sobie sprawę z zawodu, jakim był
dla Ukraińców traktat ryski, jednak nie widział realnej
możliwości zaspokojenia dążen Ukrainy do samostanowienia
w ówczesnych warunkach geopolitycznych ( powyżej
z Symonem Petlurą i oficerami w Warszawie i Stanisławowie
1920 roku ).
I jeszcze jedno wspomnienie: 30 kwietnia - rocznica śmierci
„Hubala”. Jednego z tych żołnierzy, którzy walczą do końca.
Henryk Dobrzański, byl weteranem I wojny światowej,
majorem Wojska Polskiego, dowódcą Oddziału Wydzielonego
kawalerii, Legionistą, sportowcem.
Jego 300 osobowy oddział był tropiony przez
specjalnie sformowany 8 tys. korpus SS, którego zbrodnie na ludności cywilnej
za wspieranie „Hubala” do dzisiaj nie zostały rozliczone.
Teraz mamy inną wojnę i innego najeźcę ale metody widzimy te same.
31.03.2022. Pożegnanie żołnierza Armii Krajowej.
W środę na Cmentarzu Lipowym przy ulicy Księcia Józefa Poniatowskiego
w gliwickiej parafii i kościele Chrystusa Króla, uczestniczyliśmy w pogrzebie
kombatanta Armii Krajowej porucznika Jana Kędzierskiego.

Urodzony 1924 roku w Dynowie na Podkarpaciu w rodzinie
rolniczej pan Jan dzieciństwo i wojne spędził w ówczesnym
powiecie rzeszowskim środowiska które Go ukształtowało
i w którym się wychował.
Fundamentem Jego postawy
wobec różnych wyzwań czasów
w których przyszło mu żyć
była tradycja, kościół
i wiara katolicka.
Był żywym dowodem niezłomności charakteru w czasie gdy
barbarzyńcy ze wschodu i zachodu najechali na Jego kraj.
Zaprzysiężony kilka miesięcy przed osiągnięciem wieku
dojrzałości 1942 roku walczył z bronią w ręku i obronie
okolicznych mieszkańców, realizując zadania swojej
jednostki w zmieniającym się krajobrazie wojennym

( zob...
Archiwum - Historia - Porucznik Jan Kędzierski ... ).
Po wojnie i zdobyciu
wykształcenia zawodowego
pracował jako kolejarz.
Założył rodzinę, podnosił swoje kwalifikacje,
kształcił młody narybek swoich następców.
Odebrał porcję szykan za odmowę wstąpienia do Polskiej Zjednoczonej
Partii Robotniczej, w czasach słusznie minionego PRL-u, gdy pozbawiano Go

możliwości awansu
zawodowego, lokując
na trudnych odcinkach
pracy i utrzymując na
niskim uposażeniu.
Ale On trwał
w swoich pryncypiach
jasno twierdząc że nie może wierzyć w Boga
a równocześnie podpisać się pod komunistyczną
ideologią materializmu Marksa i Engelsa.
Po okresie przemian w Polsce i powstaniu
Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej
ujawnił swoją przeszłość a jako kombatant AK
włączył w działalność gliwickiego oddziału Związku.
Za swoje zasługi został nagrodzony stosownymi odznaczeniami i awansem na stopień
oficerski.
Jego otwarta, przyjacielska postawa i zachowanie w bezpośrednim kontakcie
charakteryzowało się zawsze rzetelnością i uczciwością. Jego pryncypialność mogła być
i była przykładem dla innych, zwłaszcza młodszych pokoleń.
Pożegnaliśmy skromnego, dobrego, pięknego Bożego człowieka.
Cześć Jego pamięci.
20.03.2022. Kotwica, walka, nadzieja i śmierć.
W naszym Kalendarium przypominamy o znamiennej dacie 20 marca 1942 roku,
kiedy to po raz pierwszy na murach zniewolonej okupacją niemiecką Warszawy,
pojawiła się kotwica z litera „P” jako jej głowicą i literą „W” jako jej ramionami.

Razem stanowiły one inicjały Polski Walczącej.
Historia tej kotwicy związana była z przedwojennym
Wydawnictwem Polskim R.Wegnera i jego
warszawską siedzibą, skąd pojawiła się na okładce
jednej z książek a następnie gadżetach wydawnictwa.
W czasie wojny
w rozpisanym przez
Biuro Informacji i Propagandy Armii Krajowej tajnym
konkursie ten symbol oporu i walki zwyciężył by, za

zgodą spadkobierców
praw wydawnictwa,
rozkazem dowódcy AK zostać wprowadzonym jako
jej oficjalny symbol. Wkrótce kotwica AK zaczęła się

pojawiać w miejscach
dywersyjnych akcji
polskiego podziemia,
stając się symbolem
nadziei i wiary
w odzyskanie wolności,
niepodległości nie tylko
Warszawiaków lecz
rowniez całego zniewolonego narodu polskiego.
Tutaj nieodpartym skojarzeniem tamtego czasu wojny

i śmierci, w obecnej
chwili jest sytuacja
narodu ukraińskiego,
w obliczu agresji rosyjskiej (j.w.). Zbrodnie popełniane
przez Rosjan na Ukrainie przywołują pamięć zbrodni
hitlerowskich Niemiec na ziemi polskiej.
A jeśli o śmierci mowa, zamieszczamy sprostowanie
naszej noworocznej informacji zakładki „Wydarzenia” pod datą 6-12.01.2022.
Wiadomość o dziadku naszego zmarłego kolegi Tomka Żywolta pochodziła z poczty
którą można by nazwać towarzysko - pantoflową, stąd nieścisłości.
Chodziło nie o tego dziadka lecz „tamtego” i nie generała lecz pułkownika. Czyli innymi
słowy Edmunda - Krzywdę - Rzewuskiego ( na zdjęciu powyżej pierwszy z prawej )
którego grób znajduje się w tej samej alejce cmentarza lecz bliżej jej końca.
Załączamy zdjęcie małżeńskiego grobu z lekko spłowiałą plakietką IPN i krótki
diagram życiorysu ś.p. pułkownika w zakładce Archiwum / Historia ...
Archiwum - Historia - Pułkownik Edmund - Krzywda - Rzewuski. Komendant
Rejonu 6 AK Obwód VII Okręg Warszawa.
Efekt kombinacji strony internetowej
i udostępnionych nam rodzinnych wspomnień. Cześć Jego Pamięci !
01.03.2022. Uroczystość pamięci w Katowicach.
I jeszcze jedna uroczystość, w której wzięliśmy udział, została zorganizowana
na cmentarzu komunalnym w Katowicach przy ul. Murckowskiej.

Tym razem po przeciwległej stronie alejki grobów
żołnierzy Armii Krajowej, gdzie powstaje ciąg mogił
żołnierzy powojennego podziemia i wybudowano
pomnik poświęcony takim jak oni.
A okazją był nasz
Narodowy Dzień
Pamięci Żołnierzy
Wyklętych. Dobrze zorganizowane przez katowicki
IPN przedpołudniowe spotkanie przedstawicieli

władz
województwa, miasta
i zaproszonych gości
przy grobach nowoodnalezionych i zidentyfikowanych
szczątków dwóch śląskich niezłomnych żołnierzy. Niezłomnych i wyklętych. Skazanych na śmierć

i zapomnienie.
Straconych przez
władze komunistyczne
powojennej Polski w 1946 roku; Franciszka Skrobola
i Józefa Wawrzyńczyka. Oprawę uroczystości nadała
obecność śląskiej jednostki Obrony Terytorialnej,

kompanii honorowej
i orkiestry Dywizjonu
Rakietowego Wojsk Obrony Powietrznej z Bytomia,
wyższych oficerów Dowództwa Śląskiego Okręgu

Wojskowego i Policji
a także kombatantów
Armii Krajowej z ppłk.
Czerwińskim z ŚZŻAK.
W bardzo dobrym wystąpieniu dyrektor Śląskiego
Oddziału IPN dr Andrzej Sznajder poinformował
o pracach poszukiwawczych i ekshumacyjnych.
Były też słowa o prawdzie i kłamstwach, zdradzie i walce do końca, tych którzy
przysięgali wierność i niezłomność Bogu i Ojczyźnie a nie „przyjaciołom” zza
wschodniej granicy i komunistom w Polsce.
W podobnym tonie, patriotycznym i obywatelskim
zabrali również głos zaproszeni goście, a kapelan
katowickiego garnizonu intencje modlitwy.
Uroczystość zamknął apel poległych, salwa honorowa
i złożenie wieńców na grobach naszych bohaterów.
Pierwsi złożyli swoje wiązanki ich odnalezieni krewni.
Całe wydarzenie znalazło nagle nowe tło w bieżących wydarzeniach, rozgrywających
się właśnie na ziemi ukraińskiej, gdzie znane nam z historii imperialne ambicje
posowieckiej Rosji zamieniają ludzkie życie w nędzę a efekty ludzkiej pracy w ruinę.
Ci, którzy wiedzą jak, modlą się, ci którzy czują że powinni walczyć, walczą.
A ci, którzy potrafią jedno i drugie, modlą się i walczą do końca.
Tak, jak nasi żołnierze niezłomni.
14.02.2022. 80 Rocznica Powstania A.K.
Prawdopodobnie po raz pierwszy w powojennej Polsce obchodziliśmy rocznicę powstania, lub raczej powołania, Armii Krajowej na taką skalę.

Oswoiliśmy się już z tym elementem naszej historii, ale
dopiero ta okrągła ( znów ) rocznica zmobilizowała wszystkie
główne organy naszego państwa do jej przypomnienia.

W województwie śląskim
w kwaterze grobów żołnierzy
AK na cmentarzu komunalnym
w Katowicach przy
ul. Murckowskiej braliśmy
udział w uroczystości
zorganizowanej przez
Wojewodę Śląskiego Jarosława Wieczorka i dyrektora śląskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej

Andrzeja Sznajdera.
W przemówieniach przewijał się
historyczny wątek rozkazu generala Władysława

Sikorskiego 14 lutego
1942 roku
scalającego działające
w okupowanej przez
Niemcy i Rosję Polsce
organizacje zbrojne
w jedną armię,
podporządkowaną Polskiemu Rządowi na uchodźstwie.
Praktyka, jak można się było spodziewać w warunkach

wojennych, była taka, że wcześniejsze ugrupowania
czesto posługiwały się swoimi pierwotnymi nazwami,

ale w sytuacjach
konfrontacyjnych
jednoczyły do wysiłku
przeciw wspólnemu
wrogowi.
Zasadniczy trzon
kadrowy Armii Krajowej stanowili przedwojenni oficerowie, którzy uniknęli
niemieckich obozów jenieckich i sowieckich łagrów, zaś szeregowymi żołnierzami byli

młodzi chłopcy, często harcerze, którzy rwali się do

walki z okupantami.
Uroczystość przy
ul. Murckowskiej
nie była jedyną.
W Gliwicach nowy
komendant garnizonu
sprawnie przeprowadził na placu apelowym
w koszarach przy ul. Gen. W.Andersa spotkanie poświęcone rocznicy powstania

Armii Krajowej na którym również byliśmy obecni.
Udało nam się
zmobilizować także
sekretarza
gliwickiego oddziału
Światowego Związku
Żołnierzy AK, który
zajął wraz z naszym prezesem miejsce na trybunie.
Pan Zbyszek Siemaszko, bo o nim mowa, sam będąc synem AK-owca z wileńskiej
3 Brygady „Szczerbca” czuł, o czym wspomniał podczas poczęstunku, dumę i radość
że polskie wojsko przejmuje tradycje i pamięć po Armii Krajowej.
My podzielamy te uczucia.
Apel poległych, salwa honorowa i krótka defilada były zaś kropką nad „i” całej
uroczystości. Dziękujemy !
30.01.2022. Setna rocznica urodzin pani major.
W minioną sobotę uczestniczyliśmy w miłej uroczystości.
Oto członkini gliwickiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej

pani major Maria Kulig-Gedliczka, w środowisku
lekarskim znany specjalista II stopnia chorób oczu,

obchodziła swoje
setne (100!) urodziny.
Z tej okazji koleżanki
i koledzy z gliwickiej
Rady Lekarskiej złożyli
czcigodnej jubilatce
wizytę z kwiatami i laurką a my z przedstawicielką
ŚZŻAK, przygotowaliśmy pamiątkowy dyplom
z gratulacjami,

który wraz z bukietem kwiatów został
wręczony pani Marii w przeddzień jej urodzin.

Pani major w okresie
wojny należała do
pododdziału łączności
Okręgu Lubelskiego
Armii Krajowej
z pseudonimem „Figa”.
Uczestniczyła w akcji „Burza” wspierając działania
armii sowieckiej w postępującym froncie wschodnim.
Jej relacja potwierdza jednak fakty historyczne, zgodnie z którymi
po przejściu frontu szybko musiała zdejmować opaskę AK, gdyż

Rosjanie z miejsca rozpoczęli
polowania, aresztowania i wywózki
na Syberię żołnierzy polskiego
podziemia.
Obecnie sędziwa kombatantka
po przypadkowym złamaniu ręki
i pewnej degradacji zdrowia dużą
część czasu spędza w łóżku.
Fizjoterapeuta jest jednak dobrej
myśli, zaś nasze spotkanie przebiegło w serdecznej i ciepłej, rodzinnej atmosferze.

Pani Maria podśpiewywała sobie wersety hymnu
harcerskiego, a jej chrześniaczka z mężem (autorem

zdjęć) i córką dzielili
się z nami swoimi
życiowymi
doświadczeniami.
Co ciekawe, obecni
gospodarze domu
i tymczasowi opiekunowie pani Marii byli otwarci
na ideę współpracy i podtrzymywania pamięci
o naszych bohaterach w ich walce z wrogami Polski i Polaków.
Argumentem w dyskusji
był również list gratulacyjny dyrekcji Zespołu Szkół im. gen. Grota Roweckiego
w Gliwicach przekazany jubilatce.
Być może efektem tego spotkania będzie
powstanie nowego oddziału SPAK w Łodzi ? Kto wie ?
6-22.01.2022. Nowy Rok. Zima, tradycja i śmierć.
No i mamy rok 2022 ! Tym razem początek stycznia był bezśnieżny.
Prezentujemy więc zdjęcie z początku grudnia wykonane na ośnieżonym placu
budowy

naszego pomnika. Na bocznych powierzchniach
pierwszego stopnia postumentu widać odbicie śniegu
w polerowanych podstopnicach z ciemno zielonego
granitu.Tak po śląsku, po górniczemu.
Nasza prasa doniosła
o noworocznej wizycie
Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego u Papieża.
Złośliwi twierdzą, że pojechał z kopertą prosić
o rozgrzeszenie.

A tymczasem
Covid znowu wymutował nową
wersję ( Omikron ), po której
experci oczekują piątej fali epidemii na poziomie nawet 70 tys.
zakażeń dziennie. Póki co dzieci chodzą normalnie do szkół
i wszystko

wydaje się nie aż tak
tragiczne.
6 stycznia na ulicach polskich
miast ( w tym Gliwic i powiatu )
pojawiły się orszaki Trzech Króli,
które stopniowo urastają do ważnej
polskiej tradycji. W Gliwicach był to orszak
samochodowy, ale już np. w Pyskowicach ludzki.
Choinki wciąż rozświetlają nam wieczory, bo przecież rozbieramy je dopiero 2 lutego

w święto Matki Boskiej
Gromnicznej.
Tak więc cieszymy się
Bożym Narodzeniem,
jego atmosferą
i śpiewaniem kolęd.
Mieliśmy jednak też
trochę smutku. Dotarła bowiem do nas wiadomość o śmierci naszego kolegi Tomka
Żywolta, wnuka generała Armii Krajowej Anatola Żywolta, który w czasie wojny

był ostoją Polskiego Państwa Podziemnego w rejonie Pruszkowa.
Ś.p. Tomka nie widzieliśmy od dłuższego czasu. Na uzyskanych
właśnie zdjęciach z Cmentarza Centralnego w Gliwicach widoczne
jest miejsce pochówku, Jego i Jego

najbliższych. Wśród nich grobu
ś.p. dziadka, dla którego
próbował uzyskać godny standard wykończenia.
Jak widać bezowocnie.
Ś.p. Tomek zmarł na
mutację stwardnienia rozsianego, które w ciągu
kilku tygodni spustoszyło mu organizm
doprowadzając do zgonu. Cześć Kolego ! Wiemy
gdzie spoczywają Twoje prochy. Odwiedzimy Cię
czasem.
Jak co roku styczeń jest dla nas miesiącem
pamięci o Powstaniu Styczniowym, które najgłębiej wryło się w historię naszego
narodu przynosząc śmierć najlepszych jego synów, emigrację i degradację struktur
narodowego majątku. Ofiara ta jednak, jak biblijne obumarłe ziarno, przyniosła
stukrotny plon. Plon niepodległości w 1918 roku.
24-27.12.2021. Święta, powstania i obraz.
Tegoroczne Święta Narodzenia Pańskiego upłynęły, tak jak i rok temu,

pod znakiem ograniczeń kolejnej fali pandemii
“Covid-19” ale też wydarzeń na polsko-białoruskiej
granicy, które w zimie nieco straciły na intensywności,
lecz nie ustały.
Restrykcje sanitarne
nie są tak drastyczne
jak rok temu, a liczby
zakażeń i zgonów też
są mniejsze, proporcjanalnie do stopnia zaszczepienia
rodaków, ale maski w miejscach publicznych są wciąż
w użytku, a liczba uczestników zgromadzeń, chociażby
pasterki, niska.
Tylko wielorakie dekoracje
uliczne i tradycyjne szopki
w kościołach mamy takie
jak zawsze. Śnieg też pada
jak to w zimie, tyle że pustki
na chodnikach i drogach,
dawniej rzadkie przy tej okazji.
Święta Bożego Narodzenia są pretekstem do refleksji;
tym razem zwróciliśmy uwagę na ciekawą informację

nawiązującą do kultu Matki Bożej, w wizerunku
warszawskiej artystki Ireny Pokrzywnickiej,( powyżej )

Matki Boskiej Armii
Krajowej, znajdującej
się w zbiorach Muzeum
Powstania Warszawskiego.
Niezwykłe losy tego
obrazu i ludzi z nim związanych przypomnimy przy
następnej rocznicy wybuchu powstania, a tymczasem
akcentujemy datę 27 grudnia, po raz pierwszy obchodzonego nowego święta
państwowego - Narodowego Dnia Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego.
W Poznaniu zainscenizowano powrót Ignacego Jana Paderewskiego w przeddzień
wybuchu Powstania 1918 roku, a Prezydent Duda wziął udział w uroczystości
rocznicowej. W swoim wystąpieniu powiedział, że chciałby aby przyszłe obchody
wybuchu Powstania były obchodzone w całym kraju
( pewnie i stolicy Rzeczpospolitej ), a nie tylko stolicy Wielkopolski.
1-13.12.2021. Grudniowe spotkanie i rocznice.
Pierwszego dnia ostatniego miesiąca bieżącego roku wzięliśmy udział w uroczystej
sesji historycznej na zamku w Toszku, poświęconej Powstaniom Śląskim,
w tym setnej rocznicy ich III Powstania.
Spotkanie, pod patronatem toszeckiego burmistrza
i starosty powiatu gliwickiego połączone było
z koncertem Polskiego Teatru Historii z Mikołowa,
wystawą materiałów
ikonograficznych Muzeum
Powstań Śląskich
w Świętochłowicach

i finałem konkursu
prac uczniów lokalnych
szkół podstawowych
o tematyce powstańczej.
Prezentujemy pracę
nagrodzoną pierwszym
miejscem. Oto słynny

pociąg pancerny
“Korfanty”.
W pasażu wejścia

do zamku odsłonięto
pamiątkową plakietkę
ufundowaną przez
prezydenta
Andrzeja Dudę.
Właściwym jest
przypomnienie tutaj
szlaku powstańczego, który wiódł przez Toszek
na Górę św. Anny gdzie w maju 1921 roku m.in.
bataliony strzelecko-toszeckie toczyły wielodniowe
walki z oddziałami bawarskich Freikorps.
A 13 grudnia
obchodzimy
okrągłą ( lub raczej
kwadratową, bo 40-tą )
rocznicę wprowadzenia
w Polsce stanu wojennego, którego motorem była
tzw. Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego,
pozaparlamentarny organ służb mundurowych.

Akt ten, który był
swoistą deklaracją wojny komunistycznych zarządców
Polski wobec narodu, można określić jako desperacki
krok postawienia tamy przemianom społecznym
i politycznym, zapoczątkowanym przez powstanie
ruchu, a następnie 12 milionowego zawodowego
związku NSZZ “Solidarność“.
Jak wiemy, pokojowa rewolucja Solidarności, po zakończeniu stanu wojennego,
postępowała nadal, doprowadzając ostatecznie do rozkładu i likwidacji
komunistycznego bloku państw wschodniej Europy pod nadzorem i kontrolą ZSRR.
Najwyższą cenę zapłaciło jednak za ten sukces ponad 100 Polaków,
ofiar komunistycznych służb, które najaktywniejszych rzeczników przemian
w różny sposób pozbawiło życia.
Pamiętajmy o Nich bo to dzięki takim jak Oni możliwe są publiczne ekspozycje
akcentów pamięci takich jak ten z sąsiedztwa centrum handlowego
“Forum” w Gliwicach.
01-11.11.2021. Listopadowe święta i pamięć.
Pierwszy dzień listopada jest dniem szczególnym w polskiej tradycji.
Tak jak Polacy obchodzą pamięć o zmarłych nie czyni tego nikt.

Znicze palące się na polskich cmentarzach,
zwłaszcza wieczorem w Dzień Wszystkich Świętych,
czynią z naszych nekropolii świetlne kapsuły
pamięci i modlitwy.
To wtedy wracają znów
ci, którzy już odeszli.
Wracają także wspomnienia minionych chwil i zdarzeń.
Pamiętamy też o tych którzy nie mają swojego grobu,
żołnierzach poległych w walce gdzieś w szczerym polu
czy lesie. Pochowanych przez okolicznych mieszkańców, zgodnie z chrześcijańskim
nakazem by “umarłych pogrzebać”. Palimy im znicze pod krzyżem czy pomnikiem
by spoczywali w pokoju.
Do tej samej pamięci odwołujemy się w nasze Święto Niepodległości.
Inna jest jednak jego celebracja. I w tym roku odbył się ( z naszym udziałem )
warszawski Marsz Niepodległości, organizowany tradycyjnie przez
środowisko narodowe.
Wsparty

ministerialną decyzją nadania mu
rangi uroczystości państwowej, przyprawił
o wściekłość prezydenta stolicy
i wspierających go swoimi decyzjami
sędziów, próbujących marsz zdelegalizować.
Prezydent Polski natomiast wzniośle i godnie
złożył wieńce pod pomnikami ojców naszej
niepodległości. Wziął również udział
w uroczystej zmianie warty przy
Grobie Nieznanego żołnierza a także mszy św. w Świątyni Opatrzności Bożej, gdzie
zapłonęła Świeca Niepodległości, podarowana przez papieża Piusa IX w 1867 r.
z życzeniem, aby została zapalona w wolnej Polsce.

Tymczasem my w Gliwicach 10 listopada uczestniczyliśmy w uroczystej akademii
w Zespole Szkół Samochodowych, zaś poza miastem 11 listopada, zaocznie,
( z uwagi na grypę ) w przemarszu od i do Czarnocina z Góry św. Anny
gdzie w bazylice odprawiono mszę św. w intencji naszej Ojczyzny.

Krótka notyfikacja nie pozwoliła na lepsze zorganizowanie naszych szeregów ale,
jak widać, pomimo jesiennej fali pandemii, tradycja niepodległościowych wędrówek
ze śląskim klubem “Camino” wraca do łask.
08-19.10.2021. Ślubowanie i rocznica.
Jak co roku wzięliśmy udział w ślubowaniu ponad 150 uczniów pierwszych klas
Zespołu Szkół Samochodowych im. gen. Stefana “Grota” Roweckiego w Gliwicach.

Zespół, lub raczej szkoła, podtrzymuje,
dzięki poświęceniu i zawodowej dedykacji
kadry nauczycielskiej, tradycję pamięci swego
patrona a my podtrzymujemy ze szkołą
przyjacielskie stosunki.
Staramy się podkreślić, w słownym przekazie
podczas uroczystości a także w wykładach organizowanych przez SPAK, wagę
etycznych i honorowych wartości w życiu naszych bohaterów, którzy świadomie

składali ofiarę swojego życia w walce o wolność
i niepodległość, przeciwko siłom przemocy
totalitarnych ideologii.
Młodzież na patriotyczne treści spontanicznie reaguje,
co i tym razem mieliśmy okazję doświadczyć,
a obecność żołnierzy służby czynnej dodatkowo podnosi
rangę tak zorganizowanych uroczystości.

Tym razem rolę składnika mundurowego wypełnił Komendant WKU ppłk. Mirosław Stefanów, który przejął schedę po płk. Romanie Nowogrodzkim.
I znów analogia bohaterstwa dała nam asumpt do przypomnienia 19 października jako, ustanowionego
ustawą Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej, Narodowego

Dnia Pamięci Duchownych
Niezłomnych. Jest to zarazem dzień w którym 1984 roku
został zamordowany przez Służbę Bezpieczeństwa PRL
kapelan “Solidarności” ksiądz Jerzy Popiełuszko.
Na kazania księdza Jerzego przybywały tłumy
nie tylko warszawiaków, ale i wiernych z całego kraju,

a On niewzruszony prowokacjami, groźbami i atakami,
również fizycznymi, głosił prawdę.
Ciekawe materiały
na ten temat można było ostatnio zobaczyć w polskiej
telewizji. Na jednym z nagrań ksiądz Jerzy mówił spokojnie
i świadomie, że tak jak Chrystus zginął na krzyżu za
prawdę, tak i my, jeśli znajdziemy się w takiej sytuacji,
musimy oddać swoje życie jako dowód słuszności
naszej wiary i naszego postępowania. Z Jego słów biło silne przeczucie tego
co wkrótce miało się stać.
6 czerwca 2010 roku ksiądz Jerzy Popiełuszko został ogłoszony błogosławionym
przez Kościół Katolicki a my pamiętajmy, że księża polscy również złożyli swoją
daninę krwi na ołtarzu walki o prawdę, wolność i niepodległość naszego kraju.
30.09.2021. ... i jeszcze o kłamstwach.
A to za sprawą portalu “www.24gliwice.pl” który opublikował informację
o wykonaniu fundamentu do naszego pomnika na Placu Krakowskim.
I nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że część artykułu, oprócz kilku zdjęć
sprzed 2 tygodni, zawiera ordynarne KŁAMSTWO.
Autor lub autorzy tekstu stwierdzają
bowiem że prywatnymi sponsorami budowy pomnika są dyrektorzy lub właściciele kilku
znanych lokalnych spółek i instytucji. W tym Prezydent Miasta Gliwice Adam Neumann.

Posługując się kopią zakładki naszego portalu
“Sponsorzy”, która odnosi się do całości działalności
Stowarzyszenia, a sponsoring do różnych jego form,
portal stwierdza w tytule:
“Pomnik Powstań Polskich
na Placu Krakowskim ma już fundamenty.
Wśród sponsorów prezydent Gliwic.” ( ! )
Dalej, odnosząc się do kampanii jednej z pracownic Politechniki Ślaskiej, by
wstrzymać budowę, artykuł wyraża niejaki żal, że “... apel 41 osób ze świata
nauki oraz publicystów do prezydenta Gliwic nic nie zmienił... ” nie wspomina
natomiast o odpowiedzi jakiej udzielił w tej sprawie rzecznik prezydenta, a która
sprowadza się do faktu, że pod względem prawnym sprawa jest zamknięta.

Cóż, widać “redaktorzy” portalu nie rozumieją,
że prawo w Polsce obowiązuje a hucpy i burdy
nie prowadzą do zmian prawomocnych decyzji.
Następnie czytamy: ... “Za przedsięwzięciem tym
stoi gliwicki oddział Stowarzyszenia Pamięci Armii
Krajowej, które finansowo wspierają darczyńcy
i to nie są bynajmniej anonimowi obywatele.
Wśród sponsorów wspomnianych na stronie SPAK-Gliwice.pl na pierwszym miejscu
znajdujemy prezydenta Adama Neumanna.”
Trzeba faktycznie dużego doświadczenia
w krętactwie i naginaniu faktów do własnych teorii aby stworzyć coś takiego. Brrrrrrr !
Pewnie dobrym ruchem byłoby sprawdzenie KTO FINANSUJE partal “24gliwice.pl”
czyli stosując jego własną logikę sprawdzić KTO SPONSORUJE lub inaczej,
po naszemu: KTO PŁACI ZA TE KŁAMSTWA ?
Nic to, my, z Bożą pomocą, będziemy dalej “robić swoje” zaś opublikowanie
zdjęcia z portalu traktujemy jako wymianę na zasadzie wzajemności.
Nasze ujęcie jest aktualne.
17-25.09.2021. Rocznice agresji i zbrodni.
Minęła kolejna, już 82 rocznica napaści Związku Radzieckiego na walczącą
z hitlerowskimi Niemcami Polskę we wrześniu 1939 roku.
Współczesna rosyjska narracja nadaje temu aktowi miano odzyskania własności
i praw, które jakoby Rosjanie mieli, do odwiecznie zamieszkałych przez Polaków ziem,

ignorując fakt podpisania tajnego porozumienia z Niemcami
( obok Stalin i Ribbentrop w Moskwie 23.08.1939 ),
o zamiarze wspólnej agresji na II Rzeczpospolitą.

Nasi zachodni sąsiedzi są nie
mniej pilni w pisaniu historii
od nowa i przekłamywaniu
faktów o tym kto i jak łamał
podpisane z Polakami umowy
pokojowe i odwieczne
chrześcijańskie i humanitarne zasady traktowania godnie
i z szacunkiem ludzi o odmiennej kulturze i tradycjach.
Do kłamstw niemieckich i rosyjskich doszły niedawno białoruskie, gdzie dyktator
Łukaszenka proklamował 17 września świętem jedności narodowej, którą to
rzekomo Białoruś odzyskała tego dnia. Paradne !
Szkoda że za tę
“jedność” Polacy
zapłacili śmiercią
w Katyniu, Miednoje
i innych miejscach
sowieckich zbrodni.
Zsyłkami na Syberię,
do Kazachstanu i podobnych pustkowii gdzie diabeł mówił: “-Dobranoc” a sowieccy
strażnicy gułagów znęcali się nad polskimi, i nie tylko, więźniami.

Zbrodnie Rosjan i Niemców, jak zarazę,
przeniesiono wkrótce również na polskich
współpracowników totalitarnych systemów i pamięć
o jednej z nich uczciliśmy właśnie pod Barutem,

na polanie "Hubertus".
Jak zwykle było godnie i wzniośle.

Swą obecnością zaszczycił nas
ksiądz biskup Paweł Stobrawa
z Diecezji Opolskiej, który
w trakcie mszy św. wygłosił
piękne kazanie o oddaniu Bogu
i ludziom życia za prawdę
i godność, których bronili żołnierze
Narodowych Sił Zbrojnych, wysadzeni w powietrze i dobici
przez agentów NKWD i UB w operacji “Lawina” 1946 roku.
I Zastępca Wojewody Ślaskiego Jan Chrząszcz zabrał głos,
mówiąc o swoich własnych refleksjach w tle PRL-owskiej

rzeczywistości i świadomości korzeni z których wyrósł a
Adam Kondracki z oddziału IPN
w Katowicach reprezentując
Dyrektora Biura Poszukiwań
i Identyfikacji opowiedział
o badaniach i tropieniu śladów
życia i śmierci świadków historii
i obrońców naszej kultury
i tradycji, których pamięć uczciliśmy w ubiegłą sobotę.
Frekwencja, dzięki Covidowi, w tym roku była znów
mniejsza niż w poprzednich latach, ale musimy
pracować nad odtworzeniem jej by trwała, pomimo pandemii i propagandy wrogich
nam sił.
Bo cóż, jak zauważył ksiądz biskup; tak było, jest i pewnie będzie zawsze.
Zło istniało i istnieje a my, jak w przekazie stwierdził profesor Szwagrzyk;
- “Musimy robić swoje”.
21.08-01.09.2021. Zadwórze i Westerplatte.
Nasi koledzy powrócili właśnie z wyprawy na Ukrainę, gdzie uczestniczyli m.in.
w imponującej uroczystości pod pomnikiem „Polskich Termopili” jak często jest
nazywane odległe 33 km od Lwowa, Zadwórze.
Porównanie obrony skrawka terenu, z niewielkim
wyniesieniem, przed sowiecką armią Budionnego w 1920
roku do ostatniego naboju i walki na bagnety i kolby,

z podobnym bojem greckich
straceńców, świadomych
dysproporcji sił perskich
napastników i ich własnych
2,5 tysiąca lat wcześniej
jest ze wczech miar
zasadne.
Ostatecznym celem obrońców

było opóźnienie marszu

wrogiej armii, tam na Ateny
tu na Lwów, choć ich los
był przesądzony.
Rozwścieczeni napastnicy
znęcali się, po złamaniu
oporu kilkuset bohaterów,
nad ich martwymi ciałami.
Tam pozbawiając głów
i paląc, tu masakrując
do niepoznania i rabując
z własności.
Upamietniające zwycięski
opór polskiej młodzieży
Lwowa założenie projektowe
pomnika i jego otoczenia
przemawia i jest najlepszą lekcją historii i patriotyzmu.
Liczne zaś uczestnictwo rodaków podnosi na duchu
i buduje.
Podobnie buduje utrwalająca się tradycja wrześniowych
uroczystości na cmentarzu w Bojkowie, gdzie spoczywają
dwaj bohaterowie siedmiodniowego oporu
polskiej placówki na Westerplatte w pierwszych dniach wojny 1939 roku.

I tym razem pogoda nas nie rozpieszczała. Deszcz padał cięgiem ale czymże jest opad
wody z nieba wobec gradu pocisków z niemieckiego pancernika Schleswig Holstein,

bombowców i myśliwców jaki spadał na niewielki
skrawek terenu bronionego przez Polaków.
Organizatorzy, pod
przewodnictwem historyka
Krzysztofa Kruszyńskiego
z pobliskiej
Szkoły Podstawowej nr 8, zadbali jak zwykle o słowo
i śpiew, oprawę i układ. Było dostojnie i doniośle.
Świt przebijał się z wolna przez chmury, wojsko stało jak mur i nawet młodzież
harcerska trwała dzielnie w deszczu.
My złożyliśmy białe i czerwone znicze na grobach
naszych bohaterow po apelu poległych i salwie honorowej. Inne delegacje składały
wieńce i kwiaty.
Zimno i wilgoć wygnały nas do dziennych zajęć więc nie skorzystaliśmy
z świetlicowego poczęstunku, ale planujemy to nadrobić w przyszłym roku.
12-15.08.2021. Święta polskich żołnierzy cz.II
A w sobotę i niedzielę … Świeto Wojska Polskiego obchodziliśmy centralnie
i terytorialnie, z należną mu kościelną oprawą Święta Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

W sobotę na Jasnej
Górze zebrali się
pielgrzymi i odbył
m.in. koncert
z maryjnym
repertuarem
i ulubionych pieśni
Jana Pawła II w ramach Festiwalu Muzyki Chrześcijańskiej.
Tegoż dnia pod pomnikiem poległych w 1920 roku bohaterów Bitwy Warszawskiej
prezydent, przedstawiciele wojska i sejmu złożyli wieńce na Powązkach, a w Ossowcu
pod krzyżem ks. majora Ignacego Skorupki.
W niedzielę odbyła się uroczysta msza św. w Katedrze Polowej Wojska Polskiego
celebrowana przez J.E. Biskupa Polowego Wojska Polskiego ks. gen. Jerzego Guzdka,

również z uczestnictwem Prezydenta RP i jego małżonki,
a że był to dzień rutynowej wizyty wiernych

w kościołach, przy pięknej
słonecznej pogodzie był to
dzień na prawdę wspaniały.
Centralna defilada
w Warszawie nie odbyła się
ze względów bezpieczeństwa sanitarnego, ale główna
uroczystość przy Grobie Nieznanego Żołnierza, wypadła

niezwykle podniośle i dostojnie. Prezydent przypomniał
tam wagę historycznego zwycięstwa nad armia sowiecką
w 1920 roku, padły też słowa dumy i wdzięczności

dla ofiary naszych
przodków, którzy stanęli
wówczas do boju
o niepodległość Ojczyzny.
Ale to nie wszystko.
Tej niedzieli odbył się Bieg Tropem Wilczym.
W całym kraju, niestety nie w Gliwicach.

W tym dniu teren
Szkoły Podstawowej
nr 18 przypominał
raczej plac budowy
aniżeli miejsce
startu najliczniejszej
w zeszłym roku
imprezy tego typu
w Polsce ( zdjęcie obok ).
Zamieszczamy więc obrazki
z tras biegów, które
15 sierpnia rodacy “zaliczyli”
w innych miastach Polski.
I jeszcze chwila na
zastanowienie.
Bieg, który poświęcony jest pamięci żołnierzy wyklętych, lub inaczej niezłomnych,
zamiast 1 marca odbywający się 15 sierpnia musi budzić refleksję.
Bo przecież tak
jest dobrze i słusznie; któż jak nie Oni zasługują na pamięć tego dnia, prawdziwie
poświęcając swoje żołnierskie życie do końca, zgodnie ze złożoną
przez siebie przysięgą. Bogu i Ojczyźnie.
Cześć Ich Pamięci !
12-15.08.2021. Święta polskich żołnierzy cz.I.
W tym roku mieliśmy dwa w jednym. I dobrze, bo tak powinniśmy świętować.
Niezłomni polscy żołnierze zasługują bowiem na współczesną oprawę i historyczną
pompę. Ale po kolei …
W czwartek 12 sierpnia
celebrowaliśmy
w Gliwicach Święto
Wojska Polskiego
na lokalną skalę.
Po swojsku, po naszemu, tak jak to się utarło w ciągu ostatnich lat i powoli wrosło
w tradycję tej ziemi. O godzinie 19.00 w kościele św. Barbary odbyła się uroczysta

msza św. pod przewodnictwem Ordynariusza Diecezji Gliwickiej
Jego Ekscelencji Biskupa Jana Kopca z asystą proboszcza

garnizonowej parafii
ks. ppłk. Krzysztofa Smolenia.
Obecni byli przedstawiciele
stacjonujących w mieście
jednostek, dowódca garnizonu
płk. Sebastian Wolszczak,
mundurowi i cywilni pracownicy
garnizonu, a także zaproszeni goście; wśród nich przedstawiciele
władz, Policji, Straży Miejskiej, organizacji kombatanckich i … my.
Po mszy św. odbył się przemarsz wojska i cywilów, z udziałem orkiestry, ulicami
Marcina Strzody i Prymasa Stefana Wyszyńskiego na plac Marszałka Piłsudskiego,
gdzie odbył się uroczysty apel z meldunkiem prowadzącego uroczystość oficera,
salutem i przemarszem przed kompanią honorową oraz
przemówieniami Komendanta Garnizonu i przedstawicielki Prezydenta Miasta.
Następnie delegacje wojska i zaproszonych
gości złożyły wieńce i wiązanki kwiatów
pod pomnikiem Marszałka, w tym nasza

delegacja,
której skład
na wprędce,
po odebraniu
przez prezesa imiennego zaproszenia do wzięcia
udziału w gliwickiej celebracji, zorganizowaliśmy

tegoż dnia.
Widoczny brak musztry przed uroczystością będziemy musieli naprawić przy następnej okazji.

Niepotrzebna zaś
była musztra
przy towarzyskim
spotkaniu w klubie
garnizonowym,
gdzie na gości
czekał fachowo
zastawiony stół i niepowtarzalna atmosfera żołnierskich rozmów.
Załączamy ilustracje ze świetnie przeprowadzonego programu, korzystając po części
z uprzejmości Antoniego Witwickiego który udostepnił nam kilka swoich ujęć.
21.07.-01.08.2021. AK, PKWN i Powstanie.
Lipiec i sierpień w naszym Kalendarium przypominają historyczne wydarzenia
1944 roku, związane z działaniami Armii Krajowej w trakcie wyzwalania Polski
spod okupacji niemieckiej.
21 lipca, w ramach akcji "Burza", 27. Wołyńska
Dywizja Piechoty AK wyzwoliła Lubartów.
21-25 lipca w trakcie walk o Lwów jednostki AK zdobyły
Cytedelę, Pocztę Główną, Uniwersytet i Politechnikę.

1 sierpnia wybuchło
Powstanie Warszawskie.
W tym samym czasie 22 lipca w Moskwie ogłoszono
Manifest Komunistyczny PKWN, jako deklarację
namiastki władz polskich utworzonych
pod kuratelą Rosji.
Niebawem
jego działania pokazały kierunek przyszłej
polityki PRL. 25 lipca przedstawiciele
PKWN podpisali porozumienie z Rosjanami
o aresztowaniach i wywożeniu w głąb ZSRR
żołnierzy AK, a 27 lipca o "rewizji"
wschodniej granicy Polski.
30 lipca zgodnie z podpisanym
dokumentem

Rosjanie rozbroili pod Zamościem współpracujący
z nimi wcześniej 3 Dywizjon Piechoty AK.

Wkrótce podobne
akcje rozszerzyły się
na cały kraj.
Ten aspekt tła
wybuchu Powstania Warszawskiego jest często pomijany. Dumni warszawiacy wiedzieli o co walczą. Walczyli przede wszystkim o swoją godność.
Walczyli teoretycznie z dwoma wrogami
przy świadomości odwiecznej kwestii marności
życia w niewoli.
Obchody rocznicy wybuchu Powstania w tym roku
pokazały znów, że uczucie solidarności z jego
duchem jest w Polsce powszechne.
W Gliwicach na Rynku o godzinie 17.00 bez wielkich
przygotowań i pompy zebrali się ludzie. Tym razem zawyła syrena, narodowcy odpalili
race i wznieśli okrzyk - “Cześć i Chwała Bohaterom”. Kilka słów powiedział nasz prezes
i ich historyk, a ludzie wokół bili brawo, sami będąc symbolem pamięci i szacunku
dla powstańców.
Liczymy, że gdy na Placu Krakowskim pomnik powstań, a wśród nich i warszawskiego,
już będzie stał, będzie jeszcze godniej i liczniej.
04.07.2021. Pielgrzymka i Zjazd Kresowian.
Ponieważ właśnie otrzymaliśmy zdjęcia z niedzielnego 27. Światowego Zjazdu
i Pielgrzymki Kresowian na Jasną Górę zamieszczamy krótka relację
z tego wydarzenia.
Zjazd i Pielgrzymka odbywają się zawsze w pierwszą
niedzielę lipca i są wpisane w kalendarz ogólnopolskich
obchodów Dnia Pamięci Ludobójstwa dokonanego
przez OUN UPA na Polakach na Kresach, ktore
przypada 11 lipca.
Tegoroczne wydarzenie
rozpoczęła msza św.
w Kaplicy Matki Bożej prowadzona przez ks. Tadeusza
Isakowicza Zaleskiego z homilią, dotykającą
wszystkich niezabliźnionych ran rodaków,
dla których wschodnie rubieże Rzeczpospolitej były domem i ojczyzną, nierozłącznie związanymi
z historią, tradycją i kulturą polską.
Po mszy św. zebrani uczestniczyli w marszu pokoleń i apelu poległych, poświęconym pamięci Polaków pomordowanych na kresach wschodnich w latach 1939 - 1947
i ukraińskich sąsiadów, którzy stanęli w ich obronie bądź udzielili schronienia
i przypłacili ten akt odwagi swoim własnym życiem.
Oddano również hołd profesorom lwowskim w 80 rocznicę niemieckiej zbrodni
na Wzgórzach Wuleckich, będącej wynikiem wkroczenia armii Hitlera na kresy,
i inwazji Rosji w 1941 roku.
Przed południem, w Sali Papieskiej, nastąpiło oficjalne otwarcie Zjazdu.
Powitano zaproszonych gości z ramienia władz, organizacji i instytucji.

Wygłoszono przemówienia. Wśród nich głos zabrał
Prezes Światowego Kongresu Kresowian Jan Skalski
i jego małżonka Danuta, pełniąca rolę Rzecznika
Prasowego Zjazdu.
Wicemarszalek Województwa
Śląskiego - Beata Białowąs
zaprezentowała założenia
konkursu: Wołyń – Pamięć
Pokoleń, skierowanego do młodzieży szkolnej, którego
treścią będą prace odzwierciedlające tematykę kresową
z uwypukleniem faktów historycznych, przemilczanych
przez dziesiątki lat lub, jak obecnie, przeinaczanych
i fałszowanych.
Głos zabrał również druh Adam Paczyna ze śląskiego
hufca i powiedział, że historia i pamięć są dla niego
bardzo ważne: - W naszych szeregach staram się
popularyzować historię. Pamięć jest ważna, ale
tak samo ważne jest przekazywanie tej pamięci.
Po południu otwarto
Forum Kresowe,
poszerzające w formie luźnych głosów i dyskusji
tematykę kresową, często zagłębiając się w trudne
wątki ewolucji wydarzeń międzynarodowych
i nieprzewidywalnych zachowań polityków
i urzędników.
Jak wiemy IPN wciąż napotyka trudności w tropieniu
śladów i losów polskich ofiar ludobójstwa na Ukrainie; dochodzeniu prawdy o tym
co i gdzie sie wydarzyło.
Prawda historyczna polskich kresów jest dla wielu
trudnym tematem, nie przeszkadza to kresowianom spotykać się i dzielić
serdecznością, optymizmem i poczuciem humoru. I to się nie zmienia rok w rok.
18-26.06.2021. Czerwcowe daty pamięci.
Czerwiec w naszym Kalendarium obfituje w dramatyczne wydarzenia XX wiecznej
historii Polski. Zwłaszcza te naznaczone poniewierką i zbrodniami na naszych
przodkach przez ich wschodnich sąsiadów.
Jest nią niewątpliwie trzecia wywózka na daleki
wschód Polaków zamieszkujących tereny
anektowane przez Rosjan po wspólnej z Niemcami
inwazji na nasz kraj w 1939 roku.
Uwagę przyciąga także
zbieżność dat wydania
skazującego wyroku
na przywódców polskiego państwa podziemnego ( powyżej
zdjęcie z procesu ), podstępnie zwabionych pod pozorem
“rozmów” przez Rosjan, i uwięzionych w Moskwie, oraz
rozpoczęcie przez Stalina aranżowania nowej władzy dla
Polaków z udziałem posłusznych mu “polskich” komunistów.

I tu, zaledwie 2 tygodnie
po haniebnej decyzji
sowieckiego “sądu”, nasi
“sojusznicy” - Wlk Brytania i Stany Zjednoczone
cofają uznanie emigracyjnego rządu RP
jako prawowitej reprezentacji polskiego narodu.
Również w czerwcu 1943 roku, po donosie
sąsiada, zostaje aresztowany przez Gestapo dowódca Armii Krajowej
gen. Stefan “Grot” Rowecki.
A my w tym roku rozwijamy czerwcowy wątek pierwszego, po II wojnie światowej,
masowego wystąpienia polskiego ludu pracującego, zapoczątkowanego 28 czerwca
1956 w Poznaniu, przeciwko porządkom panującym w PRL-u. Zachęcamy więc
do lektury tekstu w naszym Archiwum Historii:
Archiwum - Historia - POZNAŃSKI CZERWIEC 1956. Fakty i realia.
Poza tym mamy kilka fotografii ilustrujących lokalizację naszego pomnika na tle
aktualnej funkcji Placu Krakowskiego jako wesołego miasteczka.
11-14.06.2021. Zebranie, praca i rocznica.
W miniony piątek odbyliśmy pierwsze od niemal roku bieżące zebranie członkowskie gliwickiego oddziału SPAK. Oszczędzimy sobie ilustrację jego frekwencji, gdyż była conajmniej skromna, niemniej mieliśmy okazję się spotkać i porozmawiać o bieżących wydarzeniach na forum publicznym i prywatnym.
Tematem numer jeden był jednak Covid-19, gdyż wszyscy w jakiś sposób mieliśmy z nim styczność.
Tematem numer dwa były roboty na placu budowy
pomnika, które toczą się swoim rytmem według
sobie tylko wiadomych reguł rynku podaży
i popytu siły roboczej, zleceń firm budowlanych
i naszego osobistego doświadczenia
na tym polu.
Niektórzy z nas mają swoje karty przetargowe
w dyskusjach o detalach konstrukcyjnych
proponowanych rozwiązań, a nawet potrafią
wyjąć asa z rękawa przy licytacji najlepszych technik dostępnych
w wykonawstwie poszczególnych robot ( na zdjęciu obok pudełko

z wiązaniami zbrojeniowymi i ściągaczem do szybkiego nawijania
drutu wiązałkowego - prezent szefa Komisji Rewizyjnej naszego
oddziału SPAK dla Kierownika Budowy ).
Proza bieżącego życia na budowie obraca się tymczasem wokół
małych radosci jak ta, zilustrowana powyżej, gdy “młody”
kupił sobie super-mega hamburgera by go skonsumować
podczas przerwy śniadaniowej i odkuć się za niezjedzone
śniadanie w domu. A wszystko zgodnie z lapidarną informacją:
- Sorki, zaspałem bo późno wróciłem z wieczornej wyprawy
na ryby, ale super było !
Na poważnej nucie, rocznicowo, przypominamy datę
14.06.1940; pierwszego transportu więźniów
z Tarnowa do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu,
zbudowanego pierwotnie przez Niemców dla Polaków.

Na mocy ustawy
Sejmu RP z czerwca
2008 roku pod datą tą obchodzimy Narodowy Dzień
Pamięci Ofiar Niemieckich Nazistowskich Obozów
Koncentracyjnych i Obozów Zagłady.

Z tej okazji w różnych
miastach Polski
odbyły się uroczystości,
jak ta w Krakowie, gdzie zabrał głos
dyrektor tamtejszego oddziału IPN Filip Musiał.
Przypomniał m.in. że na powitanie do przybyłych
przemówił zastępca komendanta obozu
SS-Hauptsturmführer Karl Fritzsch słowami:
„Przybyliście tutaj nie do sanatorium, tylko do niemieckiego obozu koncentracyjnego,
z którego nie ma innego wyjścia, jak przez komin. Jeśli się to komuś nie podoba,
to może iść zaraz na druty. Jeśli są w transporcie Żydzi, to mają prawo żyć
nie dłużej niż dwa tygodnie, księża miesiąc, reszta trzy miesiące”.
15-26.05.2021. Rocznice, święta i wydarzenia.
Maj mija nam bardzo szybko. Na placu budowy pomnika, którego aktywność
zależna jest od kolejnych dni pogody lub deszczu, ukończyliśmy zbrojenie płyty
fundamentowej, a w czwartek wylaliśmy beton.

Teraz po przeschnięciu
i niezbędnym uzupełnieniu
podstawowego poziomu
zaczniemy konstrukcję
ścian pod stopnie i trzonu.
Co jakiś czas mamy wielopokoleniowe odwiedziny
przyjaznych ciekawskich i wtedy możemy stwierdzić,
że jest wiele osób, którym sprawy pamięci o naszych
przodkach i ich walce o wolność i niezawisłość Polski
nie są obojętne, dzieląc z nami przywiązanie

do wspólnej histori.
W naszym kalendarium
minął zaś Dzień Matki,
zaraz minie Dzień Dziecka
i już zacznie się czerwiec.
Minęła też kolejna rocznica śmierci jednego

z największych bohaterów polskiego podziemia wojennego, rotmistrza Witolda Pileckiego, zamordowanego przez komunistyczne władze
23 maja 1948 roku.
Zamordowanego, bo zbrodnią należy nazwać
wyrok sądu, a następnie jego wykonanie przez
ówczesnych zarządców naszego kraju.
Jego grobu do dzisiaj nie odnaleziono, za to pamieć o nim
mieści się wśród tych najznamienitszych, uhonorowanych
Orderem Orła Białego.
Niestety i dzisiaj, wydaje się,
mamy do czynienia z pozostałościami po tamtych czasach
w polskim sądownictwie, gdzie ostatnio ewidentne dowody
winy rosyjskiego dyspozytora smoleńskiego lotniska,
sprowadzającego 10 kwietnia 2010 roku samolot polskiej
delegacji rządowej w las, były “niewystarczające” do wydania nakazu aresztowania.
Na Białorusi tymczasem rozgrywa się dramat młodego dziennikarza i blogera,
aresztowanego po wyreżyserowanym przez służby KGB uprowadzeniu samolotu
Ryanair. W rękach jednak młodych ludzi jest przyszłość ich kraju i to od nich zależy
jak potoczą się jego losy. Raman Pratasiewicz jest jednym z nich.
08.05.2021. Pamiętamy kapitulację III Rzeszy.
W naszym Kalendarium i oficjalnych wystąpieniach przedstawicieli władz
mamy przypomnienie kolejnej rocznicy zakończenia II wojny światowej.

Najkrwawszego konfliktu w dziejach ludzkości,
którego największą ofiarą i przegranym
był naród polski.
Rozpoczęte najazdem
hitlerowskich Niemiec
na Polskę działania,
do których po stronie agresorów wkrótce dołączyła
stalinowska Rosja, po deklaracji wojny ze strony
Wielkiej Brytanii rozlały się na całą Europę i świat.
Dla naszego kraju, który znalazł się pod okupacją
swoich dwóch sąsiadów, sytuację tę, i tak się coraz
cześciej dzieje, nazywamy Czwartym Rozbiorem Polski.
Polacy od początku wojny walczyli ze swoimi
okupantami. Walczyli na różnych frontach, w kraju
i poza jego granicami. Walczyli na różne sposoby.

Mimo to,
po zakończeniu
działań militarnych,
zdradzeni przez
swoich sojuszników,
znaleźli się w strefie
okupowanej przez Rosję sowiecką. W efekcie ustaleń,

poczynionych przez zwycięskie państwa:
Stany Zjednoczone, Rosję i Wielką Brytanię
w Teheranie, Jałcie i Poczdamie, zmieniono
granice Polski.
Miliony naszych rodaków zostało przesiedlonych,
a my znaleźliśmy się za “żelazną kurtyną”,
w totalitarnym systemie komunistycznym.
W tym ważnym historycznie temacie otrzymaliśmy właśnie korespondencję od Reduty Dobrego Imienia, zawierającą zwięzły rys faktów, które obecnie są często wypaczane przez politycznych graczy ze wschodu i zachodu. Warto przyjrzeć im się jeszcze raz.
Zachęcamy więc do lektury w naszym Archiwum Historii:
Archiwum - Historia - 8 MAJA 1945 - 2021. II Wojna Światowa i Kapitulacja
III Rzeszy Niemieckiej. Refleksje i apel.
14.04-03.05.2021. Budowa pomnika i rocznica.
No i stało się ! W środę drugiego tygodnia po Świętach Wielkanocnych wbiliśmy
łopatę w teren pod budowę Pomnika Powstań Polskich na Placu Krakowskim.
Właściwie to nie my wbiliśmy a gliwickie
Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.
I nie łopate a łyżkę wielofunkcyjnej koparki,
która okazała się urządzeniem niezwykle
wszechstronnym przy wykonaniu wykopu
pod fundament obelisku.
Pracownicy
PWiK okazali się bardzo sprawnymi operatorami
sprzętu przy realizacji swojego zadania,
w tym konieczności rozkucia fragmentów
starej konstrukcji która tkwiła w gruncie,
i wywozu urobku na hałdę.

Minęły trzy dni i już.
Ładna,
zgrabna dziura w ziemi pod fundament gotowa.
Przed robotami właściwy kwadrat wyznaczył
nam geodeta, kołkując teren tu i tam a firma
"Salvada" ogrodziła wykop. Dno zagęściła
ponad 200kg zagęszczarka a zaprzyjaźniona
firma budowlana wykonała wylewkę.

Teraz musimy powiązać zbrojenie i wylać
fundament, gdy aura pozwoli, by ustabilizować
podłoże wykopu i calej konstrukcji.

A tymczasem wrogowie
Polski i Polaków zaczęli
swoją krecią robotę.
Pod pretekstem oferty
“lepszej” koncepcji na organizację placu zaczęli zbierać podpisy pod swoją petycją
o wstrzymanie robót. W Internecie zawrzało. Portal
“wpolityce.pl” opublikował wypowiedź gliwickiego posła

Jarosława Gonciarza
i jeszcze kilku innych
osób w obronie pomnika.
Na szczęście za sprawą
pozwolenia na budowę
kwestia jest prawnie
zamknięta więc możemy spokojnie
kontynuować swoją pracę.
A w kalendarzu, wśród majowych Świąt: Pracy, Flagi i Konstytucji mija setna rocznica

wybuchu Trzeciego Powstania Śląskiego.
Planowaliśmy uczczenie tej okazji przy częściowo przynajmniej
wybudowanym pomniku ale cóż, spóźniliśmy się.

Wszystko przez ten Covid.
Wzięliśmy jednak udział
w zorganizowanych przez
Urząd Miasta i gliwickie
Muzeum uroczystościach
przy grobie powstańca
Jakuba Jachnika na
cmentarzu w Wójtowej Wsi,
oraz zbiorowej mogile
powstańczej na cmentarzu przy ul.Św.Wojciecha.
Odpowiadając zaś na apel kolegów z Pyskowic nasz delegat
uczestniczył w złożeniu kwiatow pod pomnikiem tamże.

Na forum centralnym prezydent Duda wystąpił w rocznicowym spocie.
Jednak główna rola przypadła w nim aktorowi Franciszkowi Pieczce, który oprócz
kilku śląskich kawałków ze wzruszeniem wspomniał swojego ojca,
uczestnika Pierwszego Powstania Śląskiego.
Cześć im obu za wierność polskiej sprawie na śląskiej ziemi
oraz wkład w jej historię i kulturę.
06-13.04.2021. Reduta, Covid i zbrodnie.
Mijają kolejne miesiące w cieniu pandemii Covid-19. W Polsce mamy trzecią falę zachorowań i śmierci, która przewyższyła wszystkie dotychczasowe.
Wśród dotkniętych nią znaleźli się m.in. piosenkarz
śp.Krzysztof Krawczyk i Maciej Świrski - Prezes
Reduty Dobrego Imienia.
Ten pierwszy przegrał swą walkę,
ten ostatni wyszedł z niej zwycięsko.

Pan Maciej pisze do nas od czasu
do czasu. Kilka tygodni temu
przekazał szczegóły zwycięskiej
rozprawy sądowej przeciwko
"profesorom" Grabowskiemu
i Engelking. Piszemy ich naukowe tytuły w cudzysłowiu
gdyż nie licują one z etyką, która powinna być główną

cechą ich postępowania, zwłaszcza
w rozprawach historycznych, czyli
ich specjalizacji, notorycznie
kłamiąc, fałszując źrodła
i szkalując Polskę i Polaków.
Aż wstyd, że noszą polskie obywatelstwo.
Tym razem "profesorski" duet przegrał w sądzie sprawę
wytoczoną mu przez Filomenę Leszczyńską, bratanicę bohaterskiego wójta Malinowa

na Podlasiu który narażając na smierć siebie, swoją rodzinę

i wielu innych Polaków ratował
i pomagał Żydom w czasie
hitlerowskiej okupacji. Nie
przeszkodziło to współczesnym
"bohaterom" j.w. oskarżyć go
w swojej książce "A potem jest
noc" o współpracę z Niemcami
i ich zbrodnie na Żydach
popełnione w rejonie gminy.
Reduta wspierała panią Filomenę
prawnie i finansowo bo to jej
w dużej mierze należy się wdzięczność i uznanie za ostateczny sukces prawdy nad
kłamstwami, których obecnie tak wiele się pojawia w światowej prasie, na temat
"współudziału Polaków" w Holokauście.
Pan Maciej podzielił się też z nami swoim doświadczeniem walki z Covidem.
A nie była to łatwa walka. Elementami jej były 2 tygodnie gorączki powyżej 38st,
pulsoksymetr do mierzenia saturacji i pulsu, ćwiczenie oddychania poprzez rurkę
zanurzoną w butelce z wodą, ruch i świeże powietrze otwartego okna, oklepywanie
pleców, nebulizator do inhalacji, kondensator tlenu, tabletki antyzakrzepowe.
W ostateczności jednak, jak przyznał prezes, jego zwycięstwo i fakt że żyje,
zawdzięcza głównie swojej żonie, która stała przy nim wiernie i trwała, będąc pomocą
i wsparciem w każdej chwili.
Wiemy, że właśnie wychodzi na prostą, po podobnej batalii, jedno z członkowskich
małżeństw naszego Oddziału. Jak twierdzi jego “lepsza połowa” - jest to efekt
"szturmu do Nieba". Możemy więc tylko dodać: - Chwała Panu !
A tymczasem 13 kwietnia minęła kolejna rocznica i Narodowy Dzień Pamięci Ofiar
Zbrodni Katyńskiej. Ciekawe, że nasz prezes ( którego ojciec we Lwowie był
oficerem Wydziału II Armii Krajowej i szczęśliwie uniknał tragicznego losu swoich
kolegów ) otrzymał właśnie tego dnia pierwszą dawkę anty-covidowej szczepionki.
19.03.2021. Rocznica Józefa i jego następców.
Marzec mamy zimny. Wbrew teoriom ocieplenia naszego ziemskiego klimatu
miewamy wciąż zimne miesiące zimowe. Również koronawirus trzyma się mocno,

zbierając śmiertelne żniwo i zakażając największe od początku
pandemii dzienne liczby Polaków. Tym razem to jego wysoce zaraźliwa brytyjska odmiana jest za to winna a nie rząd.
Brytyjska historia zaś i jej
polskie sploty znalazły się właśnie
na pierwszych stronach naszych
gazet za sprawą IPN-u, który
opublikował wojenne zdjęcie
młodej Polki, trzymającej
pudełko z odznaczeniem.
Szukano jej danych, historii życia, świadectwa losów. I znaleziono.
Była nią
Maria Chłusewicz, córka oficera Samodzielnej Brygady Strzelców Podhalańskich,

weterana walk w Norwegii wiosną 1940 roku.
Urodzona w Grodnie 1923 roku zmarła w 2018.

W czasie wojny pracowała
w Polskim Czerwonym Krzyżu
w Edynburgu.
Po klęsce wrześniowej
i okupacji kraju przez Niemców i Rosjan, w trakcie ewakuacji przez kanał La Manche,
poznała rannego w akcji pilota brytyjskiego lotnictwa Philippa Barra, którego rodzina,

jak się okazało, miała polskie korzenie na Podbeskidziu.
Po publikacji fotografii, dzięki internautom, udało się
ustalić wojenne losy jej i jej późniejszego męża,

który w rok po ślubie
zginął w powietrznej
walce i pośmiertnie
został odznaczony
Distinguished Flying Cross, trzymanym przez
jego żonę na zdjęciu, wykonanym po uroczystości
w Buckingham Palace.
Artykuł, opublikowany wówczas w prasie przytacza słowa Marii Barczyńskiej
( bo takie, oryginalne rodowe nazwisko męża przyjęła ), wzruszonej państwowym

uhonorowaniem męża, już jako dowódcy szwadronu,

i osobistym wręczeniem
jej krzyża przez
króla George’a VI.
Dziś monarsza
siedziba w Londynie,
nawet w rzadko słoneczny dzień, wygląda smutno.
Cóż, tam też panuje pandemia i kompletny lock-down
wymiótł turystów ze stolicy, choć wiosna w parkach się budzi. Nic dziwnego,
gdy każdy pub, a nawet słynny Harrods wygląda tak jak na ujęciach powyżej.
A tymczasem 19 marca obchodziliśmy stupierwszą
rocznicę nadania tytułu Pierwszego Marszałka
Rzeczpospolitej Józefowi Piłsudskiemu, przez
nowopowołaną Komisję Weryfikacyjną pierwszego
Sejmu odradzającej się Rzeczpospolitej.
Nieprzypadkowo stało się to w imieniny Józefa,
lub jak kto woli Świętego Józefa,
czczonego jako patrona i opiekuna polskich rodzin.
Jak słyszymy obecnie,
coraz głośniej mówi się
o konieczności przyjęcia
tego dnia jako Dnia Ojca
co, wobec oficjalnego dedykowania roku 2021 ziemskiemu rodzicowi Chrystusa
przez papieża Franciszka, nie wydaje się być oderwane od rzeczywistości.

Tym bardziej, że obecnie celebrowany
dzień 23 czerwca nie ma w Polsce żadnego
kulturowego umocowania w naszym kalendarzu,
zaś w innych krajach są to różne daty
wywodzące się z lokalnych tradycji.
Aby dopełnić historycznie datę 19 marca,
przypominamy jeszcze że w roku 1940 tego dnia
z-ca dowódcy Związku Walki Zbrojnej płk. Stefan Rowecki ( wówczas ps. “Rakoń” )
podpisał “Wytyczne Działań Sabotażowych” do realizacji w strefie niemieckiej okupacji
przez rodzące się do życia militarne struktury Polskiego Państwa Podziemnego.
27.02-01.03.2021. Dni pamięci Polaków tam i tu.
Dwie historyczne daty o ogromnym ciężarze grozy sąsiadują w naszym
Kalendarium obok siebie.
Otrzymaliśmy właśnie zdjęcia upamiętniające pierwszą z nich.

To uroczystości rocznicy
ofiary ludności polskiej z Huty
Pieniackiej i okolic na Ukrainie
28 lutego 1944 roku, podczas
zbrodni dokonanej tam tego
dnia przez ukraińskich
żołnierzy 4. Galicyjskiego
Pułku Ochotniczego SS
wspieranego przez oddziały
UPA i członków paramilitarnej jednostki ukraińskiej.
Według szacunków ze śledztwa Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni
przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie, zginęło wówczas ok. 850 osób.
W sobotę 27 lutego w Katedrze Lwowskiej Metropolita ks. abp Mieczysław Mokrzycki
odprawił z tej okazji mszę św. w ktorej uczestniczył m.in. ambasador RP
na Ukrainie a także Sekretarze Stanu w kancelarii Prezydenta i Premiera RP.
W poniedziałek 28 lutego odbyła się zaś uroczystość
pod znajdującym się na terenie Huty Pieniackiej
pomnikiem. Obecni byli przedstawiciele polskich
organizacji i lokalnej społeczności.
Pomnik, zawierający nazwiska ofiar, w przeszłości
był wielokrotnie bezczeszczony przez „nieznanych
sprawców” i przywracany do godnego stanu. Pamięć losu naszych rodaków,
odwiecznych mieszkańców tych ziem, niech na zawsze pozostanie z nami.

Drugie wydarzenie to wykonanie wyroku śmierci na ostatnim
przywódcy organizacji Wolność i Niepodleglość
ppłk Łukaszu Cieplińskim ps. „Pług” i jego współpracownikach
przez komunistyczne władze państwa polskiego
1 marca 1951 roku w piwnicy więzienia na Mokotowie.
Data ta stała się podstawą ustanowienia
60 lat później Narodowego Dnia Pamięci
Żołnierzy Wyklętych.
Tegoroczne obchody pamięci żołnierzy
niezłomnych, jak również możemy Ich
nazywać, przebiegły, jak wiele innych okazji, inaczej.
Pandemia koronawirusa spowodowała odwołanie w marcu
najważniejszego wydarzenia, organizowanego z rosnącym
sukcesem w Gliwicach i okolicy, Biegu Wilczym Tropem.
Jak poinformowali nas organizatorzy, planowane jest
przeprowadzenie biegu w maju.
Na poziomie centralnym
odbyło się kilka uroczystości
z uczestnictwem władz państwowych oraz Instytutu
Pamięci Narodowej, w tym
odsłonięcia tablicy upamiętniającej płk. Łukasza Cieplińskiego
i członków IV ZG WiN w Muzeum Żołnierzy Wyklętych
i Więźniów Politycznych PRL przy ul. Rakowieckiej 37.
A my prezentujemy tegoroczne plakaty i poniżej słowa
z więziennego grypsu „Pługa” do swojego malutkiego synka:
... Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany
jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą,
jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość.
Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży
i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona.
To moja wiara i moje wielkie szczęście.
Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać.
Żegnaj mój ukochany. Całuję i do serca tulę.
Błogosławię i Królowej Polski oddaję.
Ojciec
14-18.02.2021. Pamiętne rozkazy i wydarzenia.
W minioną niedzielę obchodziliśmy kolejną rocznicę powołania do życia
14 lutego 1942 Armii Krajowej.
Przemianowana ze Związku Walki Zbrojnej, rozkazem
Naczelnego Wodza gen. Władysława Sikorskiego, formacja
miała scalić wszystkie działające na terenie okupowanej
Polski podziemne struktury zbrojne.
W praktyce tylko niektóre jednostki
takich ugrupowań jak Bataliony
Chłopskie czy Narodowe Siły
Zbrojne jej się podporządkowały,
prowadząc własną taktykę
i działania w zależności od specyfiki
lokalnych warunków.
Dowódca Armii Krajowej
gen. Stefan „Grot” Rowecki
rok i kilka dni później 18 lutego

wydał rozkaz oznaczania
własnych akcji kotwicą
z literą „P” która do dnia dzisiejszego stanowi niezatarty symbol Polski Walczącej
( powyżej na orzełku bitym w czasie wojny dla czapek
i mundurów żołnierzy AK ).
Znak ten, jak wiele innych, znajdzie się na pomniku
dla bazy którego trzecią tablicę ( zdjęcie powyżej ) odlano
właśnie w Gliwickich Zakładach Urządzeń Technicznych.
Jak widać jej fragment zawiera tekst poświęcony
wspomnianemu w ostatnim wpisie “Wydarzeń”
Powstaniu Styczniowemu.
Budowa pomnika powinna ruszyć w kwietniu a tymczasem
żegnamy zimę, która w tym roku uraczyła nas solidnymi
opadami śniegu, tworząc bajkowe krajobrazy zapadające stopniowo i pewnie na długo
w naszą pamięć. Pod takim kobiercem spoczynek, ze słów partyzanckiego pożegnania
nad grobem towarzysza broni, nabiera nowego znaczenia:
- Śpij Kolego w ciemnym grobie
Niech się Polska przyśni Tobie.
16-22.01.2021. Pogrzeb i styczniowe rocznice II.
W minioną sobotę pożegnaliśmy zmarłego członka gliwickiego oddziału
Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej inż. Stanisława Piecucha.

Urodzonego 1927 roku w Mszance koło Gorlic, we wrześniu
1943 zaprzysiężonego i służącego w plutonie „Orlika”
III Batalionu 1 pułku Strzelców Podhalańskich, jako
szeregowy wywiadowca.
W kościele p.w. św. Antoniego
i na cmentarzu w Gliwicach -
Wójtowej Wsi z najbliższą
rodziną i przyjaciółmi
uczestniczyliśmy w pogrzebie
ś.p. Stanisława myśląc o nie

tak dawnych spotkaniach
z Nim i rozmowach.
Wziął udział wraz z synem, pomimo pandemii,
w ostatniej uroczystości pod Barutem, z którym
to miejscem był szczególnie związany. Gdzieś tam

wśród drzew i wód leżą prochy
jego przyjaciela któremu, jak
mówił, dał swoje buty na drogę
do gen. Andersa.
- Gdy odkopią moje buty będę miał dowód, że tam zginęli
chłopcy Bartka - mawiał.
Był jednym z głównych motorów
i tropicieli prawdy o tym miejscu, pozyskując ludzi i środki na

nagłaśnianie faktów, zbieranie
dowodów i porządkowanie terenu
tej komunistycznej zbrodni.
Jak wiemy, do dziś IPN nie odnalazł szczątków
żołnierzy NSZ, którzy w ostatnią niedzielę września
1946 roku zostali zamordowani na polanie Hubertus.
Wśród koncepcji historykow nie wszystkie opcje zostały jeszcze zbadane. Ta, której
zwolennikiem był pan Stanisław też nie. Liczymy że doczeka się głębszej analizy.
A tu zima. Za rok, jeszcze jednej osoby zabraknie przy wigilijnym stole
Jego rodziny. Niech odpoczywa w spokoju.
22 stycznia obchodziliśmy kolejną rocznicę wybuchu w 1863
Powstania Styczniowego. Zapoczątkowanego Manifestem
Tymczasowego Rządu Narodowego,
który odrzucił podległość Królestwa
Polskiego rosyjskiemu carowi i jego
namiestnikowi Konstantemu wzywając
rodaków do powstania.
Poprzedzone ono było krwawymi
interwencjami rosyjskiego wojska przeciwko pokojowym

manifestacjom i obchodom patriotycznych rocznic.
Bezpośrednim powodem była jednak kolejna “branka”
czyli pobór do carskiego wojska młodych chłopców,
( powyżej na rycinie A.Grottgera
i obok ) co oznaczało lata służby
w morderczym reżimie a i często
śmierć w walce o rosyjskie imperium, nierzadko przeciwko
uciśnionym narodom domagającym się niepodległości.
Objęci nakazem młodzi ludzie zaczęli się ukrywać,
organizować w lasach, stawiając opór i walcząc przeciwko
rosyjskim wojskom. Z czasem
rosnąc w siłę i umacniając
w zawziętości.
Przywództwa powstania
podjął się w jego drugiej fazie
emerytowany pułkownik wojsk carskich Romuald Traugutt,
który zapłacił życiem za swoją decyzję. Historycy oceniają,
że w powstaniu brało udział po
polskiej, litewskiej i ruskiej
stronie około 200 tys. młodych
ludzi podczas gdy wojska carskie
dysponowały 400 tys. żołnierzy.
Stoczono ponad 1000 potyczek i bitew, ostatecznie jednak,
pomimo początkowych sukcesów, powstanie zakończyło się
niepowodzeniem, egzekucjami, dla wielu katorgą i ciężkimi
represjami wobec ziemian i szlachty.
Owocem powstania był rozkwit patriotycznej literatury
i sztuki, jednak największą spuścizną było doświadczenie,
przekaz i determinacja wyrastające z przekonania, że tylko
wolna i niepodległa Polska gwarantuje godne życie swoim
obywatelom i dostatnią przyszłość następnym pokoleniom.
Jak wiemy, dopiero dzieci
i wnuki powstańców styczniowych osiągnęły w 1920 roku cel walki swoich przodków.
07-08.01.2021. Styczniowe rocznice cz I.
W naszym styczniowym Kalendarium pojawiła się nowa pozycja.
07 stycznia 1948 zginął po aresztowaniu, w trakcie przesłuchania przez UB,

Jan Rodowicz ps. „Anoda”. Bohater Szarych Szeregów
i Armii Krajowej, uczestnik wielu akcji dywersyjnych okresu
okupacji. Powstaniec Warszawski, wielokrotnie ranny,

transportowany pontonem do szpitala polowego na prawy brzeg Wisły przez żołnierzy I Armii WP przeżył i odzyskał zdrowie.
Po wojnie podjął studia na Politechnice
Warszawskiej zapowiadając się na
dobrego architekta.
Pomimo ujawnienia i gwarancji
bezpieczenstwa został aresztowany
w wigilię (!) 1947 roku.

Zginął podczas
przesłuchania
w niewyjaśnionych do
dzisiaj okolicznościach.
Więcej zobacz w naszym Archiwum Historii.
Jan Rodowicz „Anoda” 1921-1948.
Bohater Armii Krajowej i Szarych Szeregów.
Archiwum - Historia - JAN RODOWICZ „ANODA".

A 8 stycznia swoje 100 urodziny obchodził
major Aleksander Tarnawski ps. „Upłaz”.
Mieszkający w Gliwicach
ostatni żyjący „Cichociemny”. Żołnierz słynnej

jednostki
polskich sił
zbrojnych
na zachodzie
okresu
II wojny

światowej, której innowacyjne szkolenie i zadania stały się podstawą nowego rodzaju wojsk specjalnych do działań na zapleczu wroga.
Wypracowane wówczas wspólnie z brytyjczykami
metody walki weszły trwale do taktyki
słynnej jednostki SAS, której baza mieści się
w Hereford w hrabstwie Kent, a także innych
„specjalsów” jak polski „Grom” czy J.S. „Agat”.
Logo jednostki brytyjskiej zawiera motto: „Who Dares Wins” ( kto się odważy
ten zwycięży ), które było kanwą znanej produkcji filmowej „Where Eagles Dare”
z 1968 roku z Clintem Eastwoodem i Richardem Burtonem w rolach głównych.
Naszemu jubilatowi życzenia składali w tym roku, oprócz żołnierzy, ministrowie
i prezydenci, a także córka innego gliwickiego „Cichociemnego”
- Marta Święcicka ( powyżej ).
________________________________________________________
Informacje o wcześniejszych wydarzeniach
znajdują się w zakładce Archiwum - Wydarzenia